piątek, 27 lipca 2007

Za 5 minut przed godzina 12 -ta ---- czyli niespodzianki przedwyjazdowe :(

Cóż .. widocznie wszystko szło zbyt dobrze i gładko... wiec troche chropowatości przed wylotem nie powinno zabraknąć ...Nasza grupa bedzie obsługiwana na miejscu przez dwóch tour-operatorów: agencję Władimira w Kirgistanie i Abdula - w Chinach.... Cóż Abdul własnie musiał wyczuć ...że z takich jak my - siedzących już na walizkach - to jeszcze zedrze co nieco pod byle pretekstem... A taki się znalazł --- rzekomy wzrost ceny za permit na Muztagh Ata. Wzrost dwukrotny ... cóz to boli.. ale trzeba zachowac zimną krew i do końca nie poddawać sie :)

Brak komentarzy: